Skocz do zawartości

Valley of Death


HSKI

Rekomendowane odpowiedzi

Oezhf83.png


____________________________________________________________________________________________


 


IV Sankt Reich - zorganizowana grupa przestępcza o charakterze zbrojnym, uformowana pod koniec września dwa tysiące osiemnastego roku. Przez agentów Federal Bureau of Investigation postrzegana była jako jedna z najbrutalniejszych oraz bezwzględnych ekip w całym stanie San Andreas. Grupa znajduje się na srogich terenach South Central, a dokładniej Willowfield natomiast ostatnimi czasy chodzą pogłoski, że białasy będą się przenosić. Mężczyźni pomimo różniącego ich przedziału wiekowego i pochodzenia z różnych regionów świata traktują się jak jedna wielka rodzina. Ekipę cechuje przede wszystkim bezwzględna lojalność wobec swoich pobratymców, ogromne okrucieństwo w stosunku do swoich ofiar oraz determinacja w dążeniu do wyznaczonego wcześniej celu. Podstawą grupy przestępczej jest oparcie przestępczych interesów na legalnie prosperujących działalnościach biznesowych i pranie brudnych pieniędzy w tychże działalnościach, jednak grupa nie ogranicza się do jednego rodzaju przestępstw. Dzięki lojalności, którą każdy każdemu okazuje członkowie owej grupy są wręcz idealnymi kandydatami do morderstw na zlecenie.


____________________________________________________________________________________________


 


FtxzufZ.png


____________________________________________________________________________________________


 


4AwIrb9.png


____________________________________________________________________________________________


 


Kiedy tylko obudziłem się ze snu nie miałem chęci otwierać swych ciężkich i zmęczonych powiek, nie chciałem myśleć nawet o tym co czeka mnie tego dnia i jakie niespodzianki niechciane mnie dziś zaskoczą. Powoli wstając z tego cholernie wygodnego łóżka tradycyjnie ruszyłem do kuchni, brzuch burczał mi coraz głośniej i częściej, a w promieniu wzroku nie było żadnego jedzenia nadającego się do zjedzenia.. w chlebaku stare pieczywo natomiast w lodówce same przeterminowane jogurty.. no cóż pomyślałem że nic nie wyczaruje więc zacząłem dzień tak jak najbardziej lubię - od papierosa oraz kawy. Po ogarnięciu się i naszykowaniu w końcu opuściłem te stare cztery ściany otaczające moją osobę, na dworze pogoda była zaskakująco ohydna, całe Willowfield wyglądało jakby topiło się we mgle, coś pięknego.. dawno nie widziałem tak gęstej mgły. Po tych słowach od razu wpadłem na swój pseudo genialny plan.


____________________________________________________________________________________________


 


3IEtmTB.png


____________________________________________________________________________________________


 


Jvf95SW.png


____________________________________________________________________________________________


 


Dobra.. jesteśmy już na miejscu - dodałem przerywając złowrogą ciszę panującą w samochodzie. Rozejrzałem się po mężczyznach w samochodzie i energicznym ruchem zaciągnąłem hamulec ręczny oraz zgasiłem samochód. Widząc swój cel w zasięgu wzroku natychmiastowo zerknąłem w tylne oraz boczne lusterka by upewnić się, że jesteśmy sami, ostatecznie opuściłem pojazd. Faceci w samochodzie widząc co robię zaczęli postępować dokładnie tak samo, szybko odpięli pasy bezpieczeństwa następnie nadusili na klamkę i opuścili pojazd. Kiedy stanęliśmy przed naszym obiektem docelowym rozejrzałem się na boki i bez zastanowienia oraz zbędnych słów złapałem za średnich rozmiarów kamień i rzuciłem prosto w dolny róg witryny sklepowej. Szyba rozleciała się w drobny mak, alarm natychmiastowo się włączył, a my wbiegliśmy do środka rabując wszystko co się dało zmieścić i miało większą wartość. Będąc na miejscu jakieś.. trzydzieści sekund zaczęliśmy się już zbierać w stronę wyjścia, nie mogliśmy sobie pozwolić na bezpośrednią konfrontację ze służbami bezpieczeństwa, wszyscy czekaliśmy już w samochodzie na jednego faceta.. był nim Oscar, niestety przez jego pazerność na drogocenne przedmioty i czas działający na naszą niekorzyść otarł się o ostre krawędzie szkła wystające z rozbitej witryny sklepowej, kawałek jego odzieży został wtedy na tym szkle wraz z paroma kroplami krwi dosłownie. Wtedy nie wiedzieliśmy jeszcze co nas czeka, świętowaliśmy w drodze powrotnej udaną akcję oraz to, że będziemy mogli w końcu się zabawić na mieście, byliśmy na tyle głupi żeby pojazd użyty w kradzieży zostawić na działce jednego z nas i przykryć go tylko i wyłącznie plandeką.. 


____________________________________________________________________________________________


 


lv6plaO.png


____________________________________________________________________________________________


 


DqmRKyy.png


____________________________________________________________________________________________


 


Wyszedłem z pobliskiego Cluckin Bell'a, włożyłem dłoń do kieszeni i wyciągnąłem z niej paczkę fajek wraz z zapalniczką, włożyłem papierosa do ust następnie odpaliłem go i zaciągnąłem się parokrotnie spoglądając prosto w gwiazdy na ciemnym, zimnym niczym najgłębszy ocean niebie. Schowałem paczkę z papierosami oraz zapalniczkę do wewnętrznej kieszeni kurtki po czym sięgnąłem po telefon i wystukałem numer na taksówkę. Po chwili znalazłem się tuż obok kasyna, z kieszeni spodni wyciągnąłem parę pogniecionych banknotów i podałem w stronę taksówkarza. W środku budynku panowała wręcz szampańska zabawa, od samego wejścia czuć było unoszącą się woń tytoniu, od lewej do prawej w zasięgu wzroku były tylko piękne skąpo ubrane kobiety jak i mężczyźni przeważnie w garniturach. Dość niepewnie wszedłem do środka lecz nie chciałem dać po sobie poznać iż jestem nieco przytłoczony panującą tam atmosferą, podszedłem do pierwszego wolnego krupiera i zacząłem grę.. na początku szło mi całkiem dobrze.. wygrywałem, później przegrywałem i tak naprzemiennie, w końcu moim oczom ujrzał się wielki stół z ruletką przy którym zasiadali dość starzy mężczyźni odziani w garnitury, a każdy z nich miał u boku co najmniej dwie piękne kobiety. Mając sporą ilość gotówki podszedłem do nich i dołączyłem się do gry, po chwili zostałem z niczym.. dosłownie z niczym.. wyszedłem z kasyna z opuszczoną głową i ostatnimi stu dolarami w kieszeni, które miałem zamiar wydać w pobliskim sklepie na alkohol. Jak pomyślałem tak też zrobiłem, po chwili znalazłem się na plaży w Los Santos sącząc powoli kolejne i kolejne piwo, przy kojącym dźwięku fal morza. Po paru długich godzinach usłyszałem dźwięk wydobywający się z tylnej kieszeni spodni. Włożyłem natychmiastowo rękę w kieszeń i spojrzałem na treść nadesłanego SMS'a:


 


"Mają Oscar'a, spotkajmy się w Cowboy barze w Dillimore"


 


Po przeczytaniu wiadomości oniemiałem, krople potu zaczęły spływać mi po czole, a sam nie wiedziałem co robić, biłem się z myślami przez dobre parę minut po czym w końcu wstałem z piachu i udałem się we wskazane miejsce - prosto do Dillimore. Kiedy zajechałem na miejsce już wszyscy na mnie tam czekali, wszyscy którzy byli ze mną tamtej feralnej nocy.. wszyscy oprócz Oscara. Wolnym krokiem podszedłem do stolika, dosiadłem się do reszty i rozejrzałem się po wszystkich. Nigdy wcześniej nie widziałem podobnej sytuacji, ludzie którzy na co dzień są nie do przegadania oraz są utwierdzeni w przekonaniu, że mogą wszystko siedzą cicho.. ich oczy są pełne przerażenia i bezradności. Jest tu może coś dobrego do jedzenia? Jedliście może już coś? - zapytałem żeby przerwać tą niezręczną ciszę.


 


- Słyszałem od kuzyna, że mają bardzo dobre burgery, a ceny jak nigdzie indziej. - odrzekł jeden z kompanów zasiadających przy stole. Po dłuższej chwili namysłu zamówiliśmy swoje dania i zaczęliśmy konsumpcje, podczas posiłku tematy do rozmów nam się nie kończyły, tak jakbyśmy w ogóle zapomnieli po co tak na prawdę się tu spotkaliśmy. Nasza uczta nie trwała długo, nagle do restauracji wyważając drzwi wpadły oddziały policyjne, wszystko działo się tak szybko.. zdążyłem jedynie odepchnąć się od sofy i przeskakując przez nią uciekać w stronę zaplecza, kiedy znalazłem się na samym zapleczu rzuciłem się desperacko do ucieczki, w przypływie adrenaliny natomiast nie odczułem mojej rany.. po parunastu metrach padłem na ziemie zupełnie jakby ktoś odciął mi zasilanie na moment, odczułem przenikliwy do szpiku kości ból, który promieniował przez całe moje ciało, spojrzałem w dół na swój brzuch i ujrzałem ubranie przesiąknięte krwią, ostatkami sił próbowałem rozrywać koszulkę i tamować krwawienie lecz nie dałem rady.. powieki stawały się coraz cięższe, a ja sam czułem jak uchodzi ze mnie życie, czułem jak mój oddech robi się coraz cięższy i słabszy.


____________________________________________________________________________________________


 


lv6plaO.png


____________________________________________________________________________________________


 


N7zxKYx.png


____________________________________________________________________________________________


 


Kiedy tylko otworzyłem powieki blask szpitalnych lamp oślepił mnie, zmrużyłem nieco oczy i próbowałem cokolwiek zobaczyć, po chwili źrenice dostosowały się do panującego jasnego światła w pomieszczeniu i rozejrzałem się w okół siebie, dłuższą chwilę zajęło mi zrozumienie sytuacji w której aktualnie znajdowałem się i to co się wcześniej wydarzyło. Po krótkiej chwili przez progi pokoju, w którym się znajdowałem weszła piękna długowłosa blondynka, miała wspaniałe biało/szare oczy oraz dość pokaźny biust. 


 


- O widzę, że już Pan się obudził. Jak się Pan czuje? Czy wszystko jest w porządku? - zapytała mnie urocza nieznajoma. Przełknąłem ślinę, uniosłem się nieco na łóżku szpitalnym i odparłem:


 


- Wszystko.. wszystko w porządku, przy tak cudownej opiece nie może być inaczej. - odpowiedziałem mocno zachrypniętym i osłabionym głosem utrzymując non stop kontakt wzrokowy z kobietą. Niestety piękna nieznajoma okazała się być mężatką w dodatku kiedy dłużej się jej posłuchało to nie wiadomo było czy lepiej uciąć sobie uszy czy jej język. Kiedy tylko byłem w stanie zdrowia pozwalającym na odbycie się rozprawy sądowej takowa wystartowała. Na samej sali nie myślałem o niczym innym tylko o wyroku, wyobrażałem sobie już i planowałem co będę robić za kratami, czym będę się zajmować żeby nie popaść w obłęd. Okazało się, że dowody, którymi dysponowała prokuratura nie były wystarczające i nie pokazywały jednogłośnie mojej winy, nie wierzyłem w to co słyszałem, zdumiony wytrzeszczyłem oczy i spoglądałem osłupiony na sędziego, nie mogłem uwierzyć w to że uszło mi to na sucho. Po wyjściu z rozprawy natychmiastowo wyszedłem na papierosa przed budynek Sądu, kopcąc powoli fajkę dalej nie mogłem uwierzyć w to, że to na prawdę się wydarzyło, że to nie sen, w tym momencie nie przeszkadzał mi nawet doskwierający brak pieniędzy.


____________________________________________________________________________________________


 


FoitgVt.png


____________________________________________________________________________________________


 


SffGObS.png


____________________________________________________________________________________________


 


Od rozprawy sądowej minął dzień, kiedy w końcu emocje związane z tym wydarzeniem opadły zacząłem racjonalnie myśleć. Pierwszą rzeczą o której tylko pomyślałem byli to moi towarzysze, którzy również brali udział w napadzie na lokal, po krótkiej chwili namysłu zacząłem chaotycznie szukać telefonu komórkowego po swoim domu, przewalałem wszystkie śmieci znajdujące się na podłodze, wszystkie kieszenie w ciuchach leżących luzem sprawdzałem, ale przepadł niczym kamień w wodę, kiedy zaakceptowałem już fakt iż zgubiłem swój telefon usiadłem na swoim wysiedzianym fotelu i włączyłem telewizję, skakałem z jednego programu na drugi aż w końcu dobiegł mnie cichy dźwięk dzwonka mojej starej komórki.. od razu wyłączyłem telewizor by usłyszeć skąd dobiega dźwięk. Po chwili poszukiwań znalazłem zagubiony wcześniej telefon i kurwa nie wierzyłem własnym oczom, gdzie go znalazłem, leżał w jebanej pralce.. nie wiem co miałem w głowie poprzedniego dnia natomiast nie za dużo pewnie. Spojrzałem na ekran telefonu i uśmiechnąłem się pod nosem, oddzwoniłem od razu pod ostatni dzwoniący do mnie numer i gdy tylko odbiorca odebrał słuchawkę rzekłem:


 


- Heil białasie.. co jest z Tobą? Ale sądząc po telefonie to raczej nie siedzisz, nie?


 


- Heil.. nicht gut.. ale wszystko zmierza w dobrym kierunku, na szczęście nie posadzili mnie.. przynajmniej na razie, ale chuj z tym. Słuchaj Hein'.. nie będę pierdolić trzy po trzy, potrzebuje kasy, nie mam nawet pierdolonego centa przy dupie.


 


- Mhm.. ich verstehe.. u mnie też nie jest kolorowo natomiast mam pewien plan. Spotkajmy się w barze na Las Colinas, to nie jest rozmowa na telefon.


 


- Jasne, będę tam za piętnaście minut, do zobaczenia.


____________________________________________________________________________________________


 


Kv1Yv5m.png


____________________________________________________________________________________________


 


OHOokuF.png


____________________________________________________________________________________________


 


Po chwili znalazłem się przed barem na Las Colinas, przed wejściem do środka spojrzałem na stojący obok automat z przekąskami, nerwowo włożyłem dłoń do kieszeni w poszukiwaniu drobnych po czym wyciągnąłem parędziesiąt centów, które następnie wrzuciłem do automatu i wybrałem numerek. Puszka coli spadła na dół maszyny, a ja sam włożyłem rękę i wyjąłem puszkę z głębi automatu, obróciłem się na pięcie następnie nadusiłem na klamkę od baru i wszedłem do środka. W barze panowały totalne pustki był tylko jeden facet.. mój stary dobry znajomy - Hans. Podszedłem do białasa i przywitałem się, dosiadłem się do stolika następnie uniosłem prawą rękę do góry i zrobiłem charakterystyczny gest by przywołać kelnera do naszego stolika, gdy tylko pracownik podszedł do nas złożyliśmy mu krótkie lecz treściwe zamówienie - po dwa piwa na głowę. Rozmowa wydawała się nie mieć końca, oboje co chwilę wpadaliśmy na jakieś pomysły na zarobek lecz po dłuższym namyślę okazywały się być zupełnie nie opłacalne. Kiedy wypiliśmy ostatnią kropelkę z dużego szklanego kufla uznaliśmy, że jeszcze sobie strzelimy po mały szocie na barze i rozejdziemy się do domów, długo się nie zastanawiając wstaliśmy od stolika i podeszliśmy do baru, powoli usiedliśmy na stołkach barowych i na początku zamówiliśmy po jednym szocie lecz po chwili namysłu zamówiliśmy drugiego, trzeciego oraz czwartego szota, pod koniec zacząłem lekko seplenić, naszła mnie wielka ochota na papierosa więc nie zastanawiając się dłużej wyciągnąłem paczkę papierochów z kieszeni wraz z zapalniczką, z samej paczki wyjąłem fajkę i włożyłem pomiędzy usta następnie odpaliłem ją i zaciągnąłem się kilkukrotnie by dobrze go rozpalić. Gdy tylko obsługa baru zauważyła co właśnie zrobiłem natychmiastowo wyjebali mnie wraz z Hans'em na zewnątrz, a tam już czekali na nas zamaskowani faceci, na oko było ich pięciu natomiast byłem nieco podpity więc pewien sam nie jestem.. na ich reakcje długo czekać nie musieliśmy, gdy tylko obsługa uciekła z powrotem do lokalu od razu dostałem w łeb czymś ciężkim.


____________________________________________________________________________________________


 


y9jI6nP.png


____________________________________________________________________________________________


 


c5ADk9Z.png


____________________________________________________________________________________________


 


Ugh.. tylko gdy się obudziłem odczułem mocny ból głowy i chcąc się za nią złapać zorientowałem się, że leże zakuty w jakiejś totalnej melinie.. po paru minutach zjawili się Ci sami faceci co byli przed barem na Las Colinas, jeden z nich zdjął maskę z twarzy i uderzył mnie kilkukrotnie w twarz. Głowę odrzuciło mi aż na bok, splunąłem tylko krwią na ziemie i padłem twarzą na glebę, próbowałem się jakoś podnieść z ziemi natomiast ze skutymi rękoma nie jest to wcale takie proste. Mężczyzna bez maski chwycił mnie za głowę następnie pchnął do tyłu i powiedział:


 


- Ostatnio ktoś naraził mnie na dość sporę straty finansowe.. tak się składa że przyjechali praktycznie takim samym autem jakim Ty jeździsz, masz coś do dodania?!


 


- Nein.. znaczy nie.. skoro tutaj leżę to pewnie dobrze wiesz co się już tam stało, ale moja śmierć nic nie rozwiąże, a jedynie skomplikuje.


 


- Co Ty mi tu pierdolisz, kręcisz się z jakimiś pierdolonymi małolatami po burdelach, szlajasz się od baru do baru i jeszcze masz czelność stawiać warunki komuś takiemu jak ja? Hah..


 


Słysząc jego słowa przełknąłem dość głośno ślinę, spojrzałem raz jeszcze w jego stronę i odpowiedziałem:


 


- Jeśli mnie zabijesz to nie odzyskasz utraconych pieniędzy, a wręcz jeszcze więcej ich stracisz.


 


Zająknąłem się na moment po czym dodałem szybko:


 


- Dogadajmy się... oddam Ci kasę za ten pierdolony lokal i to co rozwaliliśmy... Ba, mogę zaoferować Ci jeszcze więcej! Jak sam wspomniałem latam z samym marginesem społecznym, więc nie mam godnych ludzi do takowego zadania, a zgaduje że Pan natomiast ma, tak więc...


 


Nasza rozmowa toczyła się jeszcze przez dobrych kilka minut i pomimo bólu próbowałem kontynuować ją za wszelką ceną, ponieważ wiedziałem, że od tego zależy moje życie. O dziwo nieznajomy facet zgodził się i wszedł w... teraz nasz wspólny już interes.


____________________________________________________________________________________________


 


jutBI7L.png


____________________________________________________________________________________________


 


CqKEmq6.png


____________________________________________________________________________________________


 


Naciągnąłem kominiarkę na twarz, rozejrzałem się po samochodzie. Każdy z mężczyzn ani drgnął, a oczy mieli puste, jakby uleciało z nich życie. Po chwili moje przemyślenia przerwał pisk opon, stanęliśmy w wyznaczonym miejscu i wszyscy zaczęli wybiegać jak poparzeni z samochodu, długo się nie zastanawiając zacząłem działać zgodnie z planem. Ścisnąłem mocniej w dłoniach karabinek szturmowy AK-74s i wybiegłem z samochodu, od razu zająłem wcześniej omawianą przez nas pozycję i w mroku nocy obserwowałem całą okolicę. Po chwili nasz cel, czyli jeden z kontenerów był już otwarty. Chłopaki zaczęli przepakowywać towar do samochodu, uwijali się niczym mrówki w mrowisku. Nigdy nie widziałem by ktoś tak szybko zapierdalał z wielkim pudłem, heh... Gdy tylko rozbrzmiał dźwięk zamykanego kontenera, ciągle obserwując okolicę zacząłem powoli cofać się do tyłu w stronę samochodu, aż w końcu znalazłem się z powrotem w jego wnętrzu. Zaczęliśmy wyjeżdżać z portu natomiast z oddali dostrzegliśmy pewien ruch w budce strażniczej przy szlabanie. Każdy był święcie przekonany, że dzisiejszego dnia stróż nocny powinien mieć wolne. Coś było nie tak pomyśleliśmy, zgasiliśmy od razu światła pojazdu i zatrzymaliśmy się. Kierowca spojrzał się na mnie we wstecznym lusterku i rzekł: Hein' masz załatwić tak aby ten szlaban się otworzył i żeby ten pieprzony ochroniarz nas nawet nie zauważył. Nie wiem jak to zrobisz, ale musisz to wykonać. Długo się nie zastanawiając wyszedłem z auta i prześlizgując się pomiędzy kontenerami doszedłem prawie pod samą budkę strażniczą. Będąc tuż obok zacząłem się zastanawiać jak to najszybciej zrobić.. samego ciecia nie widziałem od dobrych paru minut, zupełnie jakby przysnął w ten jebanej budce czy też coś sobie zrobił. Po chwili namysłu ruszyłem wolnym i precyzyjnym krokiem do budki, tuż przed drzwiami odpiąłem od paska nóż myśliwski i wziąłem parę głębszych oddechów, nadusiłem na klamkę i jak szybko tylko mogłem wbiegłem do środka, od razu wyciągnąłem rękę z ostrzem w stronę ochroniarza i dźgnąłem go w klatkę piersiową. Stróż nocny osunął się na moją rękę i spluwał krwią na ziemie, ja sam nadusiłem na przycisk służący za uniesienie szlabana i zacząłem uciekać w stronę samochodu. Kiedy tylko wyjechaliśmy poza doki w Los Santos ogarnęła nas wszechobecna euforia, wiedzieliśmy że najgorsze już za nami, a teraz zostało nam liczenie zysków oraz piękne chwile w burdelach.


____________________________________________________________________________________________


 


Gyxm6HJ.png


____________________________________________________________________________________________


 


 


Cześć, zachodzą pewnie zmiany we frakcji zwanej do tej pory White Power Skinhead. Organizacja będzie miała na celu urozmaicenie rozgrywki w półświatku przestępczym jak i służbom porządkowym, liczę na świetne interakcję z każdej ze stron. Mam zamiar postawić nacisk na politykę ponieważ teraz coś na ten temat się dzieje, więc czemu by nie spróbować. Na razie będziemy grali na Willowfield oraz w Montogommery czasami, lecz kiedy tylko wleci interior to mamy zamiar "okupować" miasteczko Montgomery, będziemy traktowali to jako swoją niezależną własność i należne nam terytorium. Spytacie zapewne co zatem z Willowfield? W przyszłości mam zamiar zrobić tam pewnego rodzaju ,,prowincję" naszej organizacji i będą tam spędzały czas przeważnie rangi 0-2/3. Nie widziałem jeszcze tego typu organizacji, więc czemu by nie spróbować. Słowem końca chciałbym zaprosić wszystkich chętnych do gry z nami lub również dołączenia w szeregi.


 


Przeszłość organizacji: https://mrucznik-rp.pl/topic/64761-white-power-skinhead-strength-of-aryan-blood/page-2


Edytowane przez HSKI
  • Like 23
Odnośnik do komentarza

Oezhf83.png


 


Nowy porządek


 



____________________________________________________________________________________________


 


zeQNVi4.jpg


____________________________________________________________________________________________


 


Hkgyg6q.jpg


____________________________________________________________________________________________


 


Gt3qEgO.jpg


____________________________________________________________________________________________


 


MQijasu.png


____________________________________________________________________________________________


 


MGbQsXV.png


____________________________________________________________________________________________


 


6afCvTn.jpg


____________________________________________________________________________________________


 


m50brt9.jpg


____________________________________________________________________________________________


 


YD71OV1.jpg


____________________________________________________________________________________________


 


aA5lee4.jpg


____________________________________________________________________________________________


 


4c70wAN.jpg


____________________________________________________________________________________________


 


 


PS. Na prośbę Armin'a zmieniliśmy logo, mam nadzieję że teraz nikomu już nie będzie przeszkadzać :)


Edytowane przez HSKI
  • Like 3
Odnośnik do komentarza

Usuń z tej aplikacji wszystkie nazistowskie przesłanki i znaki inaczej ją usunę.

 

Chory jesteś. Można używać symboliki totalitaryzmu itp. jeśli jest pokazana w celach „działalności artystycznej, edukacyjnej, kolekcjonerskiej lub naukowej.” Za do uważasz ta aplikacje jak i grę? To jest element artystyczny. Pal wroty.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza

Chory jesteś. Można używać symboliki totalitaryzmu itp. jeśli jest pokazana w celach „działalności artystycznej, edukacyjnej, kolekcjonerskiej lub naukowej.” Za do uważasz ta aplikacje jak i grę? To jest element artystyczny. Pal wroty.

 

Nie będziemy tolerować żadnych zachowań rasistowskich i takich, które nawołują do agresji, słowo administracji jest święte i należy je uszanować, dziękuje - swastyka już nigdy się nie pojawi mam taką nadzieje, proszę nie robić offtop bo to temat wstawiania ssów.

Odnośnik do komentarza

Nie będziemy tolerować żadnych zachowań rasistowskich i takich, które nawołują do agresji, słowo administracji jest święte i należy je uszanować, dziękuje - swastyka już nigdy się nie pojawi mam taką nadzieje, proszę nie robić offtop bo to temat wstawiania ssów.

Co ty chłopcze masz głowę zaprasowaną przez Unię Europsejską? xD

Swastyka to znak religijny i mogą sobie ją mieć.

 

"Gdzie widzisz rasistowskie zachowania i te, które nawołują do agresji?" Symbol Ci nawiązuje do agresji? To masz coś z głową "spier*****"

Gdzie widzisz Czerwoną flagę z białym okręgiem a w środku czarną swastykę? Daltonista?

 

Usuń z tej aplikacji wszystkie nazistowskie przesłanki i znaki inaczej ją usunę. 

"Przesłanki może sobie usuwać" Symbole może zostawić bo co Ci robią? Zrobił sobie organizację na podobieństwo "III Rzeszy" to już mu to cenzurujesz?

Tak w ogóle znaki to masz na ulicy a nie tutaj. xD

 

"Swastyka – symbol zazwyczaj w kształcie równoramiennego krzyża, o ramionach zagiętych pod kątem prostym.

Nazwa svastika pochodzi z sanskrytu i oznacza „przynoszący szczęście”. Swastyka jest symbolem religijnym, obecnym w większości kultur i religii świata"

 

Co Arminek jakby Ci wyszła aplikacja ZSRR to byś nawet nie prosił o usunięcie znaków wszystkie związane z Związkiem Radzieckim.

Tylko byś napisał "moja krew"

 

Ma nie rozpowszechniać i propagować ustroju Nazistowskiego, ale może udostępniać treści w celu działalności artystycznej lub edukacyjnej jak napisał w/w Kolbatowy Elektryk.

To jest działalność artystyczna więc mu tego nie utrudniaj.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza

Czyli rozumiem że logo jest jego tworem własny, który będzie udostępniony dla szerszej publiki oraz organizowane będą wystawy, gdzie będę mógł oglądać jego artystyczne dzieło? 

 

Jeżeli spełnia te normy to proszę bardzo:

 

 

3. Działalność artystyczna i twórczość w świetle definicji działalności gospodarczej Zgodnie z definicją zawartą w art. 2 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, (posiadającą cechy definicji uniwersalnej ze względu na brak sformułowania „w rozumieniu ustawy”), działalnością gospodarczą jest zarobkowa działalność wytwórcza, budowlana, handlowa, usługowa oraz poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie kopalin ze złóż, a także działalność zawodowa, wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły10 . Określona działalność może zatem zostać zakwalifikowana jako gospodarcza, o ile spełnia wymienione w przytoczonym przepisie kryteria: klasyfikacji ekonomicznej, celu zarobkowego, zawodowego charakteru, zorganizowania i ciągłości.

 

 

A działalność edukacyjna to nie jest, bo nie ma nic wspólnego z prawdą historyczną. 

Odnośnik do komentarza

Panowie kłóćcie się na PW jak chcecie, ale nie zaśmiecajcie mi tematu. Jak ma nie być swastyki to nie będzie, nie odczuwam bólu z tego powodu, to tylko durne logo z paru pikseli więc po co się kłócić o takie pierdoły.

A mi sie wjebałeś na ryj przed chwilą, szanuje X D - wgl pytanko, jak już przeniesiecie sie do Maontgomery, to dalej będziecie nam na ośke wjeżdżać?

Odnośnik do komentarza

A mi sie wjebałeś na ryj przed chwilą, szanuje X D - wgl pytanko, jak już przeniesiecie sie do Maontgomery, to dalej będziecie nam na ośke wjeżdżać?

 

No padło na was bo jako jedyni byliście na serwerze online niestety, a też musieliśmy się wam odpłacić nieco :D Co do samego pytania to jeśli stosunki pomiędzy frakcjami się nie zmienią to dalej będziemy trwali w tej "wojnie" co chyba jest normalne, zwykłe porachunki pomiędzy grupami przestępczymi przecież, ale może się coś w przyszłości zmieni, kto wie :D

Odnośnik do komentarza

No padło na was bo jako jedyni byliście na serwerze online niestety, a też musieliśmy się wam odpłacić nieco :D Co do samego pytania to jeśli stosunki pomiędzy frakcjami się nie zmienią to dalej będziemy trwali w tej "wojnie" co chyba jest normalne, zwykłe porachunki pomiędzy grupami przestępczymi przecież, ale może się coś w przyszłości zmieni, kto wie :D

No spoko, od siebie jak i od całego Grove życzę powodzonka z 4 Rzeszą, hah. ((Oby sie zmieniło  ;) ))

  • Like 1
Odnośnik do komentarza

Herman Goebels to ogólnie jest dmiarz, mam nawet ss jak zostałem zabity przez niego i jego ekipe. No, ale skoro tak to się ma, to chciałbym zobaczyć jak będzie wyglądała gra..

 

No niestety nie znam wszystkich deemiarzy, poza tym każdy zasługuje na tą szansę i Herman takową dostał, jeśli macie jakieś ale co do jego gry teraz w organizacji to zapraszam na PW wraz z dowodami.

Odnośnik do komentarza

Oezhf83.png


 


 


6xCkcmy.jpg


____________________________________________________________________________________________


 


h3ZZV2X.png


____________________________________________________________________________________________


 


Yn3w4zV.png


____________________________________________________________________________________________


 


sVqZs7A.jpg


____________________________________________________________________________________________


 


dm6w8YI.jpg


____________________________________________________________________________________________


 


HCULKgj.jpg


____________________________________________________________________________________________


 


 


  • Like 2
Odnośnik do komentarza

Oezhf83.png


 


Dzięki SA Bahamas za fajną gierkę :)


 


DG88yQK.jpg


____________________________________________________________________________________________


 


MMtSta9.png


____________________________________________________________________________________________


 


wJpbcye.png


____________________________________________________________________________________________


 


JOUZaky.jpg


____________________________________________________________________________________________


 


wEgnn5o.jpg


____________________________________________________________________________________________


 


dd9cMSe.jpg


____________________________________________________________________________________________


 


M1MXmxQ.jpg


____________________________________________________________________________________________


 


PGmt58F.jpg


____________________________________________________________________________________________


 


  • Like 4
Odnośnik do komentarza

Oezhf83.png


 


 


uZzGybi.jpg


____________________________________________________________________________________________


 


mUrN6uM.jpg


____________________________________________________________________________________________


 


98XpUek.jpg


____________________________________________________________________________________________


 


Gxv1ltr.jpg


____________________________________________________________________________________________


 


UIy1kuT.png


____________________________________________________________________________________________


 


vOGIApX.jpg


____________________________________________________________________________________________


 


NG78hZh.jpg


____________________________________________________________________________________________


 


PtFWHwB.jpg


____________________________________________________________________________________________


 


  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...